piątek, 30 maja 2014

Wyzwanie - 24 i 25 dzień - KONIEC!

Twoja definicja piękna

Piękno zachwyca drugiego człowieka i zostaje w naszej głowie na dłużej. Piękna kobieta to ta, która akceptuje samą siebie, kocha swoje ciało, zna własną wartość. Dlatego ja sama nie uważam się za piękną, ponieważ NIE akceptuję siebie, NIE kocham swojego ciała i SŁABO znam własną wartość. Dużo pracy nad moim "pięknem" mnie czeka.

10 prawd o Tobie i aktualna waga

1. Zakochana i zaślepiona.
2. Niespełniona Pani Prawnik, która chce naprawić błędy młodości.
3. Obsesyjna na punkcie własnego wyglądu.
4. Nienawidząca wagi i wszystkiego, co związane z kilogramami (szczególnie tymi powyżej 50)
5. Lubiąca film "Jutro idziemy do kina" i jednego z głównych bohaterów - Antoniego Pawlickiego.
6. Mająca małe grono przyjaciół, jednak ciesząca się z tego!
7. Lubiąca zapominać o "bożym świecie" w Zakopanem, w górach.
8. Kochająca wysiłek fizyczny i SPORT.
9. Chcąca na nowo wykreować własne "Ja".
10. Lubiąca się w nocy uczyć.

Waga: 56 kg.     ----> moja waga chce mnie wykończyć psychicznie i udaje jej się to w 100% :)

Dzisiejsza aktywność: 30 minut biegania na bieżni z pochyleniem 4% (-330 kalorii), 30 minut orbiterka z obciążeniem 8 (-335 kalorii), 100 brzuszków
+ wieczorem: Mel b brzuch, ABS i pośladki.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Z ćwiczeniami dziś pokazałaś klasę. Pozdrawiam :)

Amelia pisze...

Wykreujesz swoje " ja" i będziesz się w pełni akceptować, jestem tego pewna ;*

Anonimowy pisze...

Przy drastycznej diecie nie tylko może zaniknąć miesiączka, ale i płodność...

Co do moich ćwiczeń - ostatnio ćwiczę mniej, ale jako że wcześniej ćwiczyłam jak szalona, teraz spokojnie mogę powiedzieć, że ćwiczę dużo. Jestem cały czas aktywna. Wracam ze szkoły sobie pieszo i bardzo często okrężną drogą ok. 12 km. Biegałam dwa razy w tym tygodniu, dwa razy byłam na zajęciach zumby, dwa razy na fitnessie. Ćwiczyłam trochę z Mel. Jak na 5 dni to chyba sporo.

Celowo ograniczyłam ćwiczenia, bo jem zdecydowanie mniej. Kiedy katowałam się tak wysiłkiem, mój organizm w końcu domagał się dużej dawki kalorii i nie chudłam, a napady były straszne. Poza tym za bardzo rozbudowały mi się mięśnie. I waga wzrosła.

gorzkaCzekolada pisze...

Dieta uczy cierpliwości. Stojąca w miejscu waga to zwykle dobry znak. Kiedy już ruszy, będzie spadać na łeb na szyję :)
Cierpliwości Kochana :*

Anonimowy pisze...

jak możecie ją jeszcze zachęcać durne łby powyżej ? Agnieszka chude nie jest obiektywnie lepsze (to co jest lepsze a co gorsze jest subiektywizmem który zawsze będzie w świecie ludzi) i zrozum ,że "większość jest głupia" (dlatego demokracja zawodzi). To co promują media ma trafić do motłochu i się sprzedać . Dlaczego na filmwebie najwyższą ocenę maja filmy typu Zielona Mila czy Skazani na Shawshank ? To nie są najlepsze obrazy w dziejach kina a jedynie najbardziej popularne ( i mówię to jako pasjonat od lat tym się interesujący) bo glosować może każdy a nie każdy jest filmoznawcą lub historykiem filmu . TO TRAFIA DO MASY -DO LUDZI PRZECIĘTNYCH WŁAŚNIE.Dzieła Bergmana czy Tarkowskiego są za trudne dla "popcornowej masy ludzkiej" . Promowanie chudości o którym piszesz też ma trafić do przeciętniaków . Swiat mody rządzi się swoimi prawami- te kobiety nie mają być ładne ani seksowne ,nie maja być nawet kobiece, mają przypominać wieszak na ubrania by wszystko na nich dobrze leżało jak na manekinie w sklepie. Presji mediów ulegają osoby słabe. I to nie jest prawda ,że tylko Ci chudzi osiągają sukces wystarczy podać przykład Beyoncé , Mariah Carey czy Adele z piosenkarek a jesli chodzi stricte o wygląd to wiesz kto przez lata zdobywał tytuły najseksowniejszej kobiety świata? Monica Bellucci ,która też nie jest chuda jak patyk - figura klepsydry ,szczupła z krągłą pupą i biustem. Chuda? NIE.
Swego czasu świat zakochał się w pupie Jennifer Lopez i krągłościach Salmy Hayek a kilkadziesiąt lat temu za ideał piękna uchodziła Marilyn Monro (tylko radze nie oceniac jej po zdjęciach w necie bo są wyretuszowane a obejrzeć z nią jakiś film choćby kultowe "Pół Żartem Pól serio").
Poza tym ludzie ,którzy nie sa chudzi są uważani za gorszych tylko przez kretynów ,chamów bez krzty klasy i rozumu . Ja brzydzę się ludzką głupotą ,którą prezentują a nie czyimś wyglądem. Każdy wygląda jak wygląda to jego sprawa a Ci którzy się w to mieszają to ludzie drugiej kategorii i plebs.
Agnieszko nie zaakceptujesz siebie gdy osiągniesz wagę o ,której piszesz zobaczysz będziesz chciała więcej lub raczej w tym przypadku "Mniej".
Powinnaś szczerze z kimś porozmawiać być może z psychologiem. To nic złego ja sam chodziłem.
Tu Michał Kasperczyk oczywiście - Samiec ALfa a nawet beta i znawca kobiecego piękna . Masz w sobie to piękno Agnieszko tylko musisz je dostrzec. Naprawdę śliczna z Ciebie dziewczyna. Nie słuchaj zjebów ,którzy jeszcze Ci przyklaskują w Twej drodze ku destrukcji.Pozdrawiam i trzymam kciuki za to ,że zaakceptujesz się taką jaka jesteś :)