sobota, 22 września 2012

Witam po długiej przerwie!

Witajcie :* Na samym początku chciałam przeprosić za taką długą przerwę w pisaniu na blogu. Wakacje spędzałam w swojej rodzinnej miejscowości, w której oczywiście nic kreatywnego się nie dzieje.

Przez lipiec chodziłam do pracy, w sklepie. Później umowa ze mną nie została przedłużona ( szef to wstrętny i złośliwy człowiek, który całymi dniami siedział i patrzył w kamery czy, aby obsługujemy wszystkich klientów). Praca po 12 godzin, czasem trzy dni z rzędu - wracałam do domu wykończona.

Sierpień spędziłam na przygotowaniach do dwóch ślubów, które mnie czekały. Na jednym z nich byłam dróżką, a na drugim świadkiem. Pomagałam w organizacji zarówno jednego jak i drugiego. Wiele wówczas się dowiedziałam, co na pewno zaowocuję, gdy zabiorę się za przygotowanie moje ślubu i wesela :)

Wrzesień natomiast przeleciał tak szybko, że w sumie w ogóle go nie zauważyłam. Mogłam wykorzystać czas wakacji korzystniej, ale jestem nawet z siebie zadowolona. Rodziców często nie było, bo wyjeżdżali na wakacje, a co za tym idzie sama zajmowałam się domem. :) Wówczas mój narzeczony pomieszkiwał u mnie, a ja mogłam sprawdzać się w roli Perfekcyjnej Pani Domu. Żartuję, oczywiście. Do perfekcji mi bardzo daleko. Ale liczą się chęci.

Na pewno przez wakacje wzbogaciłam swoją wiedzą na temat Holocaustu. Miałam na to sporo czasu dlatego, byłam częstym gościem w bibliotece. Samotne wieczory spędziłam między innymi nad:

  • "Anus Mundi" W. Kielar, 
  • "Byłem asystentem doktora Mengele" M. Nyiszli,
  • "Nadzieja umiera ostatnia" H. Birenbaum.
 Jeżeli kogoś interesuje ta tematyka to szczerze polecam. Szczególnie pierwszą z nich. Zostaje w pamięci. 


Zbliża się październik, a co za tym idzie, kolejny rok akademicki. Mam plany, które muszę zrealizować do końca roku - czyt. Postanowienia Noworoczne. Zabieram się za nie z dniem 1 października. ;) Część z nich już zaliczyłam, ale chcę wyjść na czysto. :) Szczególnie muszę odwiedzić teatr. Chciałabym również pojechać jeszcze w tym roku do Warszawy, zwiedzić Muzeum Powstania Warszawskiego. Jednak taka wycieczka trochę kosztuje. Jeśli zaoszczędzę - pojadę.

Pozdrawiam czytelników i jeszcze raz przepraszam za tak długą pauzę w pisaniu :*