niedziela, 19 czerwca 2011

zaniedbanie!

Na początku tego posta najchętniej od razu bym go zakończyła. Jestem przykładem osoby, która w przeciągu tygodnia potrafi spieprzyć sobie życie. Doszczętnie. Z moim chłopakiem dalej się nie pogodziłam. Nie wiem, co z tego będzie... Ani on, ani ja nie potrafimy schować "dumy" do kieszeni i wyciągnąć ręki. Błagam Was, nauczcie mnie pokory i myślenia!

Zaniedbałam nie tylko swój związek, ale również zdrowie i wygląd. Mogę z ręką na sercu powiedzieć, że ten weekend spędziłam pod wpływem alkoholu. Cały. Nawet teraz czuję, że nie jest ze mną wszystko ok. To jakaś jedna wielka tragedia. Bez niego nie daję sobie rady.... Wszystko jest szare i niby alkohol pomaga mi "pokolorować" swoje życie? Boże, gadam jak alkoholik.

Wiem, ze w życiu będę miała jeszcze dużo, dużo innych większych i mniejszych problemów, ale na chwilę obecną to jestem w totalnym dołku. Nie mam pomysłu ani na siebie, ani na swoje życie. POMOCY! :(

1 komentarz:

Klaidua pisze...

Przede wszystkim musisz zmienić nastawienie;) Wypiłaś trochę przez weekend - no i co? Alkohol po to jest, żeby go używać (z rozsądkiem!), więc jeśli udało ci się trochę oderwać od problemów i potrafisz teraz powrócić do rzeczywistości, to wszystko jest ok - każdy czasem potrzebuje resetu;)
A co do problemów z chłopakiem - to niestety nie rozwiążesz ich sama. Na początku musisz jasno określić, na czym polega problem, przyznać się sama przed sobą, gdzie popełniasz błędy i dopiero wtedy powinnaś porozmawiać z ukochanym i podjąć decyzję, co dalej.
Życzę powodzenia;)