środa, 28 września 2011

tęsknota

Trzeci dzień jestem w swoim nowym mieszkaniu w Krakowie z moją przyjaciółką. Jednak nie wiem, czy kiedykolwiek przyzwyczaję się do tego miejsca... To mój nowy dom, jednak sercem zawsze będę w mojej rodzinnej miejscowości.

Tęsknie za domem, za moim facetem, za rodzicami, za dziadkami, za pieskiem... Naprawdę w Krakowie jest bajecznie, ale to nie jest mój dom. Przynajmniej na chwilę obecną. Wiem, że dopiero bardzo krótko jestem tutaj... Mam czas na przystosowanie.

Ciągle myślę o moim D. Naprawdę tęsknota jest czymś pozytywnym, ponieważ wzmacnia niektóre związki. Ale bez niego jest mi bardzo ciężko... Bardzo często mam łzy w oczach, gdy pomyślę o nim. Rozmawiamy dużo przez telefon, ale oczywiście to nie to samo. :(
Jednak nie można stać w miejscu, trzeba się rozwijać i uczyć. W mojej miejscowości niestety nie miałabym tylu możliwości, co w Krakowie. Koniec tematu. Tęsknota tęsknotą, ale nie ma, co gdybać.

Pozdrawiam. :*

5 komentarzy:

Unknown pisze...

Zobaczysz za pięć lat będziesz płakać opuszczając to miasto bo ono stanie się drugim domem. Daj sobie czas i idź pozwiedzać póki jeszcze nie ma zajęć:)

zakochana :* pisze...

Zwiedzamy codziennie :) Byłyśmy już na Wawelu, na Błoniach, na całych plantach. :) Dzisiaj idziemy na Cmentarz Rakowicki i Kazimierz.

Anonimowy pisze...

Oj, zobaczysz,ze przyzwyczaisz się szybiej niż myślisz;) Ja teraz bardziej "u siebie" czuję się w Warszawie, bo to tu spędzam większość czasu, tu mam wszystko czego potrzebuję na codzień (ubrania, książki, własny komp) itd. A tymczasem ciesz się studiami i wszystkim co z tym związane - drugiego "pierwszego razu" nie będzie;)

Wiola pisze...

Pamiętam, że gdy przyjechałam pierwszy raz do akademika i gdy już tata odjechał, rozpłakałam się... :) To był jeden z najgorszych momentów w moim życiu. Długo się przyzwyczajałam do Warszawy i często miałam depresyjne nastroje. Po jakimś czasie to mija. Trzymaj się :)

zakochana :* pisze...

Mam nadzieję, ze nie będę mieć czasu na depresję. Dzisiaj otrzymałam plan od swojej opiekunki roku. Mam 15 przedmiotów + w piątek praktyki w instytucji.... Trochę dziwne, ze praktyki mam na I roku, ale cóż...