środa, 25 kwietnia 2012

10 dzień praktyk - Wioska Dziecięca

Witajcie! Zaglądam na swojego bloga, a tu patrzę ... i zmiany. zmiany. zmiany! Nie było mnie tylko parę dni,a  bardzo wiele się zmieniło. Nie wiem czy na lepsze - ocenię później. Gdy się przestawię, bo na razie jestem zszokowana. ;)


Dzisiaj trójka rodzeństwa z mojego Domu Dziecka pojechała "w odwiedziny" do Wioski Dziecięcej, niedaleko naszej miejscowości. Są plusy i minusy ich ewentualnego przeniesienia.

  • Na pewno będzie im lepiej niż w tym "Domu". Nie chodzi tutaj o wychowawców czy warunki bytowe, ale o samą instytucję. Tam będą wychowywać ich "rodzice"/"ciocia i wujek". Na pewno będą traktowani bardziej indywidualnie aniżeli w Domu Dziecka. Tutaj dzieci mają dobrze, ale każdy z nich ma poświęcone tyle samo czasu. A tam... Wioska Dziecięca polega na tym, że jest to obszar, gdzie funkcjonują ... można powiedzieć "rodziny zastępcze". Dzieci żyją w siedmio-, ośmioosobowych rodzinach, na terenie jednego, wydzielonego obszaru. 
  • Najstarsza dziewczynka zdecydowanie nie chce się przenosić do Wioski. Przywiązała się już do osób, mieszkających w Domu Dziecka, dlatego według niej jest to niepotrzebne zamieszanie. Najmłodsza jest nawet zadowolona. A braciszek - nie umiem stwierdzić. Można jego postawę nazwać "obojętną". 
  • Dzieci będą nieco dalej od swojego rodzinnego domu (jakieś 15km). Ich kontakt z rodzicami biologicznymi będzie osłabiony, co na pewno zniweluje ich negatywny wpływ na rodzeństwo. 
  • Gdy dzieci trafią do Wioski, zostaną tam do pełnoletności. Nie ma wówczas możliwości ich adopcji.
  • Niby Wioska to mała rodzina, ale to nadal instytucja - nie prawdziwa rodzina. 
Według mnie - rodzeństwo powinno trafić do Wioski. Nie mnie tu oceniać, ale środowisko w jakim obecnie się wychowuje, ma na nich strasznie zły wpływ. Najstarsza siostra (10 lat) już przesiąknęła wulgaryzmami i stosunkiem starszych współlokatorów, do otoczenia. To bardzo źle. Dziewczynka nie chce chodzić do szkoły, olewa naukę i nikt nie może przemówić jej do rozsądku.

Mam nadzieję, że sprawa rozwiąże się najlepiej dla rodzeństwa. Bo liczy się tylko ich dobro i szczęście. W pełni zasługują na to, dlatego NIECH IM SIĘ POSZCZĘŚCI!!




2 komentarze:

happiness pisze...

To takie smutne kiedy czyta się ile dzieci przeżyły już w swoim krótkim życiu, wtedy człowiek uświadamia sobie, jak mimo wszystko miał dobrze i powinien być za to wdzięczny.

Również wydaje mi się, że taka wioska dziecięca jest lepszym rozwiązaniem niż dom dziecka, niby to dalej instytucja, ale zdecydowanie bliżej jej do rodziny.

konkursuvintagegirl@mailmix.pl pisze...

Całkowicie się z Tobą zgadzam. Zwłaszcza, że w dom dziecka ma zły wpływ na tą dziewczynkę. Mam nadzieję, że będzie im lepiej w wiosce.