środa, 9 lipca 2014

Wyciągnij rękę do drugiego człowieka

Moja blogowa koleżanka M. zapytała mnie czy kierunek (PRACA SOCJALNA), który skończyłam jest fajny i czy go polecam. Kierunek jest ciekawy, rozwija empatię na drugiego człowieka i uwrażliwia nas na codzienność. Czy go polecam? 

Jest dla ludzi, którzy mają silną wolę. Mam silną wolę.
Jest dla osób, które zostaną wyrzucone przez drzwi, a wejdą oknem. Wejdę oknem. 
Jest dla ludzi, którzy nie dadzą sobie wejść na głowę. Daję sobie wejść na głowę. 
Można pomóc innym. Pomagam. 

Polecam ten kierunek, nie dlatego, że będziesz po nim zarabiać kokosy i co roku jeździć na wakacje, na Dominikanę. Ale dlatego, że pomożesz człowiekowi, sprawisz że na jego twarzy pojawi się uśmiech. Nie będziesz prowadzić go za rękę, ale wskażesz mu odpowiednią drogę. Będziesz czyimś aniołem stróżem, który będzie go pilnował i okrzyczy w momentach zwątpienia. 
Pracownik socjalny to piękny zawód, szkoda tylko że nie ma na niego pieniędzy z rządu. Są pieniądze na ekstremalnie wysokie emerytury górników, na diety poselskie, na nowe autostrady. Nie ma pieniędzy jednak dla ludzi. Tych normalnych, żyjących poniżej średniej krajowej. Nie ma pieniędzy... 

 ------

Rozczuliłam się. A teraz rzeczywistość. Widziałam się wczoraj z moimi przyjaciółkami. Dostałam od nich na urodziny hantelki do ćwiczeń :) Dzisiaj wykorzystałam je po raz pierwszy w treningu. Zdecydowałam się również na nowy program treningowy FOCUS T25. Jest z tym samym facetem, co słynne Insanity. Jednak polega trochę na czymś innym, bo podzielony jest na trzy etapy: alfa, beta, gamma. Alfa trwa miesiąc i jest najlżejsza, bo człowiek pracuje wówczas tylko na swojej masie ciała. Dzisiaj zrobiłam pierwszy trening. Chociaż trwa tylko 25 minut - dosłownie lało się ze mnie.
Co do diety to trzymam się. Staram się jeść zdrowo. Walczę. Z kim? Chyba z lustrem.

Posiłek: 
- śniadanie: kromka chleba pełnoziarnistego z białym serem, 
- obiad: miska zupy jarzynowej bez śmietany i bez ziemniaków, 
- podwieczorek: 150g jogurtu naturalnego Zott, 
- kolacja po treningu: 2 wafle ryżowe suche, jajecznica z jednego jajka z cebulą.

Trening:
Rower 30 minut, 
Mel B trening całego ciała - 20 minut
1 dzień FOCUS T25 - CARDIO - 25 minut,
Mel B ćwiczenia na brzuch - 11 minut,
Ćwiczenia na brzuch z Natalią Gacką - 14 minut,
Rozciąganie z Mel B - 6 minut.

5 komentarzy:

Cholè pisze...

Mało zjadasz jak na taką ilość ćwiczeń, podejrzewam, że spalasz wszystko z nadwyżką.
Trzymaj się :*

Red Queen pisze...

Mogłabyś spokojnie nawet jeść więcej przy TAKIEJ ilości ćwiczeń. Wiesz o tym? Broń Ci, żebyś jadła mniej. I mam nadzieję, że z tym, co zjedzone, nie robisz niczego złego. Trzymaj się chudo i ZDROWO. Ściskam.

skinny_love pisze...

Bilans idealny! Nie musisz miec jakichkolwiek zastrzeżeń :)
Co do ćwiczeń to ostatnio strasznie się wciągłam, mam wrazenie ze to moje nowe uzaleznienie, wiec jak najbardziej pozytywnie!
Kiedys juz tak mialam ale przestalam dopiero jak zaczelam czytac twojego bloga, wrócilo, za co bardzo dziekuje! :*
A u Cb widze ze to kwestia i to bardzo krotka kwestia czasu jak osiagniesz swoj cel. Ważne żeby dawać z siebie 1000000% :)
Trzymam kciuki! :*

gorzkaCzekolada pisze...

Za każdym razem kiedy Cię czytam, udowadniasz mi że z idealizmu się jednak nie wyrasta.
Dziękuję, że mi o tym przypominasz :):*
I gratuluję wytrwałości w diecie. Co do ćwiczeń znasz moje zdanie- jesteś moim absolutnym numerem jeden :)

Red Queen pisze...

Z tego, co wiem wegetarianie jedzą ryby. Weganie unikają wszystkiego, co odzwierzęce i również ryb. Trzy lata bez ryb? Hm. Ja w rybach nie widzę niczego złego - w tuńczyku czy łososiu. Choć jadam rzadko. Wystrzegałabym się jedynie tych tłustych. Dobrze, że pohamowałaś napad, ale jakbyś zjadła trochę nic by się nie stało... Chyba, że to jest tak, że jeden kęs zwiastowałby większe jedzenie. To co innego.