środa, 26 marca 2014

Tysiąc myśli na minutę

Nieuchronnie zbliża się czas podejmowania życiowych decyzji. Zostać w Krakowie? Wrócić do domu? Iść na dzienne studia? Czy zaoczne? Tyle myśli, tyle pomysłów... Nie wiem, czy tylko ze mną jest coś nie tak, że nie wiem, czego chcę od życia?
Moja mama jest dla mnie niesamowicie ważną osobą. Może dlatego, że jestem jedynaczką i zawsze traktowałam ją raczej jak swoją przyjaciółkę. Jak już wiecie bardzo chciałabym rozpocząć studia prawnicze od następnego roku akademickiego. Jednak ona przekonuje mnie, że to może być zły pomysł. Te studia trwają 5 lat, a przez ten czas wiele może się zmienić. Może pojawić się mąż, a może nawet dziecko? Wówczas pozostanę z niczym, bo pewnie nie byłoby czasu na naukę prawa karnego.
Mama podpowiada mi, żebym szła za ciosem i zdecydowała się na pedagogikę społeczno-opiekuńczą. Wówczas będę pełnoprawnym pracownikiem socjalnym z wykształceniem pedagogicznym. Otworzą się przede mną nowe drogi kariery. Ale z drugij strony jest tylu pedagogów w Polsce, że wiem jak ciężko jest później o jakiś stały etat.
Sama już nie wiem. Jestem w kropce. Totalnej kropce. Macie jakieś pomysły na rozwiązanie mojego problemu? Pomóżcie, kochani, pomóżcie!!!

PS. Zakwasy po treningu są świetne jako podsumowanie aktywnego dnia! ;)

3 komentarze:

Unknown pisze...

Ja po 5 latach studiów mogę doradzić jedno - tylko nie pedagogika :)

Anonimowy pisze...

Wszystko tylko nie prawo, wiem co mowie studiuje. Po tym kierunku bez duzej kasy z znajomosci a juz nie mowie i wiecznym kuciu ...i tak pracy nie ma gdyz wszystko jest przeładowane ! lepiej byc specjalista w jakiejs dziedzinie. jezeli moge cos podpowiedziec to logopedia: po pedagogice genailne wyjscie ! znam 2 kolezanki ktore ze znalezieniem pracy nie mizly zadnego problemu )

Unknown pisze...

Bierz pod uwage możliwość zrobienia aplikacji, jeśli nie masz swoich dojśc, najaparwdopodobniej będzie Ci cieżko ją uzyskać, wiem co mowie znajoma poszła na prawo, 5 lat ciężkiej nauki ( moje medyczne kierunki to pikus w porownaniu z tym) była 3 osoba na roku z najlepsza srednia i nie mogła zrobic aplikacji, tułała się po różnych sądach az wkoncu została zasiadła za klawiatura i spisuje przebieg rozpraw za 1400 na rękę :((to sa chore czasy, zastanów się nad tym co chcesz robic w zyciu, ale tez nie rezygnuj z marzeń :*