niedziela, 29 grudnia 2013

święta, święta...

Święta, święta i ... znów dieta. Czas powrócić do rzeczywistości. Spędziłam wspaniały czas z moją rodziną, przegadaliśmy długie godziny i wypiliśmy litry herbaty. Jednak wszystko, co dobre szybko się kończy :)
Od stycznia znów wracam na swoją kochaną siłownię. Zdrowe odżywianie i codzienne ćwiczenia. Stęskniłam się za tym. Zauważyłam, że myślenie o jedzeniu stało się moją małą obsesją. Ciągle wydaję mi się, że gdy zjem coś "nadprogramowego" przytyję. Dobrze, ze mam dobrego MOTYWATORA w postaci mojego faceta. Cytat: "Moja kobieta powinna być szczupła" działa cuda. Naprawdę. Szkoda tylko, że czasem za bardzo biorę sobie jego słowa do siebie. Staram się, ale to nie moja wina, ze zrobienie sobie wspaniałej sylwetki to długie godziny treningów, które czasem nie dają natychmiastowych efektów.

Tymczasem Sylwester spędzam z moimi znajomymi z mieszkania i uczelni w Zamościu ;) Nigdy nie byłam w tamtych rejonach dlatego jest do dla mnie całkiem nowe doświadczenie! Niezmiernie się cieszę.

1 styczeń - dieta, dieta, dieta, dieta, dieta..........

2 komentarze:

Unknown pisze...

Trzymam kciuki kochana za udanego sylwestra, baw się dobrze ! :*
A motywację zawsze warto mieć :D

Paweł Zieliński pisze...

Powodzenia :)I udanej zabawy.