poniedziałek, 13 maja 2013

Praca a studia, studia a praca?

Witajcie ;) Ostatnio zainspirowała mnie moja znajoma swoim blogiem do poruszenia tego tematu. Ona uważa, że studenci zazwyczaj "ciągną" pieniądze od rodziców, nie wiedzą nic o prawdziwym życiu i w ogóle nie ma o czym z nimi rozmawiać, bo nie mają żadnego doświadczenia. Oczywiście, zapewne nie byłoby w takim stereotypowym myśleniu nic złego, gdyby owa koleżanka niedawno nie rzuciła studiów i wyjechała za granicę.
Nie sądziłam, że ludzie aż tak szybko potrafią się zmienić i "kasa" uderzyć do głowy. Wiem, że pieniądze są bardzo ważne, ale wydaję mi się, że czasem również ten dyplom ma duże znaczenie. Inaczej, po co byłoby tylu studentów? Myślę, że na wszystko w życiu przyjdzie czas. Po co na siłę skracać sobie młodość? Skoro rodzice mają wystarczające fundusze, dlaczego nie mają dać nam możliwości rozwoju? :) Gdyby taka sytuacja komuś bardzo przeszkadzała zawsze może sobie dorobić w weekendy lub postarać się o stypendium naukowe [ja wybrałam tą drugą opcję].
Temat studiów ogóle jest dość drażliwy w naszym społeczeństwie. Każdy jednak powinien uszanować wybór drugiego człowieka, a nie od razu wyzywać go w dość prymitywny sposób.

Pozdrawiam :*

3 komentarze:

Unknown pisze...

Hmm, masz trochę racji, ale z drugiej strony osoby, które ciągną kasę tylko od rodziców, na studiach balują i nie robią nic innego (bo przecież młodość) same sobie szkodzą. Bo studia się skończą i wyjdzie szydło z worka. Że zero doświadczenia i praktycznych umiejętności, i nie można znaleźć pracy. A nawet jak się znajdzie to ciężko się tak nagle przestawić ze studenckiego życia. Pieniądze od rodziców się skończą i zrobi się trudniej. Albo się nie skończą i będą tak siedzieć na garnuszku do 35. We wszystkim trzeba znaleźć równowagę. Świetnie jeżeli rodzice płacą za studia albo mieszkanie, ale powoli trzeba odcinać pępowinę. Wtedy mniej boli ;)

Anonimowy pisze...

Nie można wszystkich wrzucić do jednego worka. Są studenci i studenci. Widać jednak że Twój tok myślenia dobrze o Tobie mówi. Jeżeli tylko dobrze wykorzystasz pieniądze, które dostajesz od rodziców, na pewno wyjdziesz na ludzi :)

odważna pisze...

Koleżanka najwyraźniej już zazdrości ci tego, że studiujesz, rozwijasz swoje zainteresowania. Musisz się z tym pogodzić.