tag:blogger.com,1999:blog-3718395775653522446.post3370943259355636215..comments2023-05-29T01:10:28.041-07:00Comments on dążyć do perfekcji...: dwie ścieżki życiazakochana :*http://www.blogger.com/profile/05971949480890334007noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-3718395775653522446.post-47500454615587835732011-07-24T13:10:56.948-07:002011-07-24T13:10:56.948-07:00Helineth, dziękuję bardzo za odpowiedź. Widać, że ...Helineth, dziękuję bardzo za odpowiedź. Widać, że "siedzisz" w temacie ;) <br /><br />Myślę, że chciałabym pracować z dziećmi. Moim zdaniem z nimi łatwiej się dogadać, bo dopiero kształtuje się ich charakter. A niestety, z osobami starszymi jest gorzej, bo mają swoje przyzwyczajenia, nawyki, których niekiedy nie da się "przeskoczyć". <br /><br />Wiem, że w Domu Dziecka zarabiałaby znacznie mniej niż jako kurator. Zobaczymy, jak wszystko się poukłada :)zakochana :*https://www.blogger.com/profile/05971949480890334007noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3718395775653522446.post-33289984608716396462011-07-24T06:43:41.443-07:002011-07-24T06:43:41.443-07:00Tak się rozpisałam o kurateli, że zapomniałam napi...Tak się rozpisałam o kurateli, że zapomniałam napisać o domu dziecka :)<br />Jedną z największych bolączek jest to, że dzieci się bardzo przywiązują. Nigdy nie będziesz mogła zrobić dla nich więcej niż po prostu być z nimi w ośrodku (żadnych wybiórczych czułości, prezentów, innego wsparcia) - będziesz przede wszystkim pracownikiem i opiekunem, który musi postępować wg określonych zasad, nie zawsze przyjemnych...<br />Plus jest taki, że chyba jest łatwiej znaleźć pracę niż dostać się na aplikację kuratorską. Minus: mniejsze zarobki (które niestety też są ważną kwestią, choć oczywiście nie najważniejszą)Wiolahttps://www.blogger.com/profile/05902393058033593250noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3718395775653522446.post-45945631075358352302011-07-24T06:37:39.760-07:002011-07-24T06:37:39.760-07:00Gdybyś skończyła lic. z pracy socjalnej i mgr z re...Gdybyś skończyła lic. z pracy socjalnej i mgr z reso, to na pewno spełniłabyś wymogi formalne w naborze na aplikację kuratorską. Co ciekawe, nawet osoba po socjologii je spełnia :) Jednak kwestie formalne to pikuś w porównaniu z doświadczeniem, które teoretycznie nie jest wymagane, ale w praktyce może pomóc pokonać te dziesiątki kandydatów na jedno miejsce. Ja przeanalizowałam to sobie tak: http://helineth.blogspot.com/2011/04/szczypta-refleksji-i-wspomnien.html<br /><br />Bardzo dobrze, że już myślisz o tym co chcesz robić w przyszłości. Ja trochę żałuję, że nie ogarnęłam się wcześniej. Choć i tak lepiej późno niż później :) Na pewno wiele zmieni się/ wyklaruje u Ciebie podczas studiów. Moja rada: słuchaj, obserwuj, pytaj, szukaj autorytetów i przykładów udanej kariery zawodowej. Idź na wolontariat, praktyki - to wiele wyjaśnia. Poświęć pierwszy rok na analizę bardzo różnych ścieżek zawodowych po studiach... <br /><br />Jeżeli myślisz poważnie o kurateli, powinnaś sobie odpowiedzieć na pytanie: czy chcesz być kuratorem rodzinnym czy da dorosłych? To bardzo ważne, bo już wiesz jakie doświadczenie zbierać. Ja nigdy nie chciałam być kuratorem dla nielatów z prostego powodu: jestem wrażliwa na krzywdę dzieci (malutkie), z kolei nastolatkom, młodym dorosłym buzują hormony i są bardziej nieprzewidywalni od dorosłych. Dorosły człowiek to co innego, z nim się można dogadać, wie co mu się opłaca, a co nie. Niestety trudniej jest też go zmienić, ale to też inna kwestia.<br /><br />Jeżeli nielat: zdobywaj doświadczenie w placówkach oświatowych, świetlicach, fundacjach dla dzieci, ogniskach wychowawczych. Jeżeli dorosły: ośrodki dla bezdomnych, fundacje udzielające pomocy postpenitencjarnej (tutaj oferta jest dużo mniejsza). Kiedyś znalazłam w Krk coś takiego http://probacja.w.interia.pl/ myślę, że tam może być ciekawie :) <br /><br />W razie pytań, jestem do dyspozycji (mail:)Wiolahttps://www.blogger.com/profile/05902393058033593250noreply@blogger.com